KAWIARNIA TRIBECA COFFEE - OPINIE

Jeśli ktoś ma ochotę zepsuć sobie humor to koniecznie musi się wybrać do tej kawiarni na plac Szczepański. Obsługa niewiarygodnie ślamazarna. Rozumiem czekanie 40 minut na danie w restauracji ale na kawę? Ponadto lokal całkowicie stracił swój klimat w wyniku zmiany wystroju po przeniesieniu z Rynku na plac Szczepański. W drodze do toalety możecie się również natknąć na pana ochroniarza, który "uraczy Was" niegrzeczną zaczepką. Jeśli więc macie wolną godzinkę, żeby się poirytować i posłuchać komentarzy pana z ochrony na poziomie rozmowy spod budki z piwem to koniecznie powinniście wstąpić na plac Szczepański. Na szczęście inaczej wygląda sytuacja w TriBeCe w Galerii Krakowskiej oraz w Sukiennicach (czyli w Cafe Szał). Jest zdecydowanie szybciej i przyjemniej. Minusem jest to, że klimat spotkania i wypicia kawy w galerii handlowej nigdy nie będzie taki jak w ogródku na Rynku. Natomiast za wstęp do Cafe Szał (chociaż zasadniczo jest to "wstęp na tarasy widokowe",ale wychodzi na jedno) należy zapłacić 2zł. (z wyjątkiem niedziel i poniedziałków). Podsumowując...WIELKA SZKODA bo kawę i desery mają naprawdę dobre. Dlatego dobra ocena za kuchnię, ale kiepska za wystrój(bo oceniamy kawiarnie na Rynku czyli dla mnie aktualny plac Szczepański). Także chociaż lubię ich kawę to w TriBeCe na placu Szczepańskim więcej mnie nie zobaczą.

Niesamowita indolencja obsługi. Ponad 40 minut czekałem na obsługę - potem przynisiono mi zamówienie ...roztopione lody i drink z równie roztopionym lodem. Czegos takiego w życiu nie widziałem...Jedyne tłumaczenia, że zbyt mała obsada a Pani kelnerka , która przyjmowała zamówienie do domu poszła !!!!

NIGDY W ŻYCIU - unikac jak ognia....
I nie jestem z konkurencji i zwisa mi to miejsce - po prostu tak sie zdenerwowałem, że musiałem napisać.

Kiedyś spędzałam tam czas! Ostatnio zaprowadziłam tam osoby spoza Krakowa! było mi wstyd! bo nikt nie raczył nas obsłużyć! Musieliśmy sami podejść! Co więcej stół również musieliśmy sami posprzątać po poprzednich klientach! SKANDAL!

Polecam. Kawa rzeczywiście rewelacyjna. Jest podawana w papierowych kubkach tylko, jeśli życzysz sobie na wynos, więc zarzut Karoliny bez sensu, chyba pomyliła z Mc Donaldem, to dość blisko.
Czasami długi czas oczekiwania, ale warto.

to kiedyś było moje ulubione miejsce na kawę w Krakowie ale to było jakieś 3 lata temu. Wtedy obsługa była miła, na skinięcie ręką, a nawet tak po prostu podchodziła i pytała czy wszystko w porządku, czy smakuje. Kilka tygodni temu chcąc wrócić do studenckich czasów i wielogodzinnego przesiadywania w Tribece przysiadłam w ogródku na kawkę. Na kelnera czekałam 25 minut!Kelner obsługujący stolik obok nadskakiwał paniom z UK oraz panom z Niemiec omijając mój stolik! Wytrwałam w tym czekaniu tylko żeby dać upust swemu narastającemu zdenerwowaniu tym czekaniem. On jednak widząc moją niezadowoloną minę podchodząc do stolika, bez przywitania, bez pytania co podać, bezczelnie poczęstował zdaniem, że jak mi się czekanie znudziło to mogłam na policję lub straż miejską się poskarżyć, bo chodzą po Rynku. Szok!!zatkało mnie całkiem, takiego traktowania nawet od obsługi totalnej speluny nikt się nie spodziewał. Wyszłam bez słowa, totalnie zdezorientowana i wściekła. Bardzo przepraszam ale wszyscy ludzie wiedzą,że capuccino za 10zł nie jest tam w cale rewelacyjne, płaci się za możliwość wypicia go gapiąc się na Rynek. Zmieniłam lokal na Coffee Heaven na Floriańskiej gdzie kawę podają w filiżankach zamiast papierowych kubków.

Ja w Tribece bywam regularnie. Spotykam sie tam z klientami, również z zagranicy. Zawsze jesteśmy zadowoleni. W zimne wieczory można się rozgrzać dzięki wyśmienitym gorącym czekoladom. Latem wybór różnych rodzajów napojów orzeźwiających usatysfakcjonuje każdego. Lubią eksperymentować jak w przypadku Frozen Green Tea, w której połączenie zielonej herbaty z lodami gwarantuje niepowtarzalny smak. Moi klienci są zachwyceni widokiem na Ratusz, Sukiennice i rzeźbę Mitoraja, który rozciąga się z ogródka Tribeci

Byłem ostatnio ze znajomymi, PORAŻKA, nigdy więcej!!
Co to ma znaczyć aby w kieliszku do martini były same smugi, na łyżeczkach do kawy same smugi, aż mi sie nie dobrze zrobiło, na zamówienie czekałem chyba z 15 minut, jak nie więcej!! to jest porażka!! kawa może i dobra, ale reszta meni?? przyglądnąłem sie potem jak oni mi robią drinka, blat cały brudny, przy zlewie gdzie latały muchy! barmanka cięła mi limonkę nożem do chleba z dziurkami, co to jest?? na samą myśl mi sie zrobiło źle!! NIE POLECAM, LOKAL NADAJE SIE DO ZAMKNIĘCIA!! WSTYD!!!!!