NOWY KUZYN - OPINIE

ten pub powinien zostać zamknięty!! Jak bramkarze mogą pobić bezbronnego człowieka który nic nie zrobił i w dodatku okraść go a później powiedzieć że nic się nie stało. To jest oburzające. Taka mam opinie.

Słyszałem od znajomego barmana że nowy kuzyn od niedawna ma współwłaściciela który kupił prawie połowę udziałów, ponoć pod koniec sierpnia nazwa ma zostać zmieniona na "Griggs & Wizzy's", zmianie ma także ulec wystrój.

Nowy Kuzyn jest doskonale znaną mi knajpą. Byłam tam miliony razy w ciche dni powszednie, na weekendowych imprezach, zajeb*** koncertach(!!!), a nawet po zamknięciu :]. Grałam w lotki, piłam piwo i soczek, gadałam z przyjaciółmi, tańczyłam, skakałam i śpiewałam pod sceną. Śmiałam się do łez, całowałam, płakałam i zgubiłam ramiączko od stanika ;P(w jak najbardziej przyzwoitych okolicznościach), a raz nawet wygraliśmy 'psa we mgle' za zmierzenie mną długości stołu ;D.
Miejsce jest cudowne, ciepła i przyjazna atmosfera, świetny, niebanalny i nie przesadzony wystrój. Ochrona jest w czasie "Tłoczniejszych dni" i nigdy, ale to przenigdy nic złego mi się tam nie stało, ani też żadnych bójek czy przepychanek nie widziałam. Jeśli opisana sytuacja brutalności ochrony rzeczywiście miała miejsce to jestem święcie przekonana, że nie było to bezzasadne nadużycie siły, ale zostało to spowodowane zachowaniem nie umiejącego się kontrolować gościa. Tak więc jestem bardzo zadowolona i tym bardziej jestem pewna swojego bezpieczeństwa podczas imprez w Nowym Kuzynie.
Zapraszam wszystkich bardzo serdecznie nawet dziś (31.10.07 godz.20.30) na imprezę z okazji Halloween na, której zagra fajny zespolik, któremu pisze teksty :]
Naprawdę warto!
Obiema łapkami podpisuję się pod 'celującym' na Nowego Kuzynka :]

P.S.: a co do ubikacji, to warto sobie poczytać Nowokuzynowe teksty(:)) które ją zdobią i dbać o porządek sprzątając za sobą, to będzie miło i przyjemnie.
Pozdrawiam i do zobaczenia w NK!

Lokal - niczego sobie. można miło w nim spędzić czas, poznać miłych ludzi z którymi można się nawet świetnie pobawić,oczywiście jak nikt ku temu nie ma przeciwwskazań. jedno mnie tylko zastanawia, dlaczego w tym lokalu można stracić zęby? i nikt za to nie ponosi odpowiedzialności ...
przyjdĽ i sprawdĽ sam ;)

Lokal moze i był fajny do momentu kiedy ochrona nie zaczęła bić klientów. A co ciekawsze dwa dni po pobiciu właściciel twierdzi że nie zatrudnia tego człowieka. Dziwne bo po zajściu było mu przykro , że to jego pracownik tak się zachował. Cóz moge powiedziec, do zobaczenia, tylko tym razem na policji lub w sądzie.
Uwaga - powyższy tekst jest wypowiedzią użytkownika PoGodzinach.pl. Redakcja serwisu zaznacza, że nie potwierdza tego zdarzenia.

FATALNA OBSŁUGA !!!

Najwidoczniej lokal nie jest prorodzinny. Niebagatelnym problemem jest podgrzanie w słoiczku jedzenia dla małego dziecka. Na dwie kawy capuccino czekałem 25 minut, zaś na dwa naleśniki - 35 minut. Kelnerka oddając słoiczek z obiadkiem twierdziła, że jest ciepły, gdy faktycznie wogóle nie widział on wody biorąc pod uwagę suchą etykietę. Kawa została podana bez cukru, do naleśników moja małżonka dostała niedomyty po cieście widelec - na co zwróciliśmy grzecznie uwagę. Najwidoczniej obsługa również ma problemy z podstawą arytmetyki, bo płacąc rachunek skromnej wysokości 27 zł, banknotem 50 zł dostałem 1 zł reszty. Gdy kelnerce pokazałem paragon z kwotą do zapłaty powiedziała, że musi rozmienić pieniądze. Po pięciu minutach zostałem zaskoczony sumą 3 zł reszty (a gdzie te 20 zł ??). Zachowując się taktownie nie zwróciłem pani uwagi na pomyłkę czekając cierpliwie aż pieniądze zostaną zwrócone w komplecie. Po 10 minutach podszedłem do niej osobiście upominając się resztę usłyszałem tekst "...jeżeli Pan tak twierdzi, to proszę sobie wziąĽć te 20 zł..." po czym odwróciła się z fochami na pięcie i odeszła traktując mnie jak ostatniego lichwiarza.

Nie polecam tego lokalu osobom oczekującym profesjonalnej i miłej obsługi, bowiem niekiedy jestem skłonny zapłacić więcej kelnerowi niż jest na rachunku - ale oczekuję w zamian pomocy i traktowania mnie z należytym szacunkiem...

Uwaga - powyższy tekst jest wypowiedzią użytkownika PoGodzinach.pl. Redakcja serwisu zaznacza, że nie potwierdza tego zdarzenia.

Byłem tam pare razy ze znajomymi i wrażenia mam zgoła odmienne. Raz jest spoko a raz dodupnie poprostu, nie wiem dlaczego tak się dzieje ale cóż przynajmniej fotele mają wygodne (takie z kina sup :) ).