GORĄCZKA - OPINIE

Miejsce beznadziejne jeżeli ktoś chce odwiedzić to miejsce niech uważa na ZŁODZIEJI.Już kilku moich znajomych okradziono w tym klubie

bylem tam wczoraj (28.11) na chwilke - spoko... ale slyszalem ze cos tam sie pozniej ciekawego dzialo... ma ktos jakies info na ten temat?

Kiedyś to była fajna knajpa,teraz obecność dresiarzy i rozebranych panienek wzbudza we mnie "niesmak" bo podobno do lokalu moga wchodzić ludzie po 21 roku życia!!! Od ochroniarzy nie można wymagać zbyt wiele,przecież są to "chłopcy" zaledwie po zawodówce nafaszerowani anabolami,więc ubyło im juz nieco szarych komórek!Smród i beznadzieja!!!

"Gorączkę" znam od ok 2 lat,...jestem tam częściej lub rzadziej,...wsłuchuję się w nowe trendy muzyczne kolejnych Dj-ów,...obserwuję zmiany.
Nie rozwodząc się zbytnio, przychodzę tu czasami tylko dlatego, że mogę tu usłyszeć /oczywiście na moje specjalne życzenie/ utwory, które są częścią mnie, na które nie natknę się nigdzie indziej-nawet w Rock&Roll'u- a które po prostu potrzebuję czasami usłyszeć w odpowiednim "natężeniu basów" i mieć do swojej dyspozycji całą salę :)
Naprawdę, warto czasami posiedzieć na tamtejszych schodach cały wieczór, żeby o 3-ciej nad ranem ruszyć swoje stare kości i wyszaleć się np. do "PARANOID" BLACK SABBATH(...) ...czy trzeba pisać więcej?
Jeżeli Ktoś wyczuł mój "klimat" i wie, gdzie nie czekając do 3-ciej nad ranem, mozna posłuchać porządnej muzy proszę o maila.

wiele słyszałem o "Gorączce", tamtejszym klimacie, wspaniałej muzyce i w ogole. Wczoraj po raz pierwszy postanowiłem sie tam wybrać. Poczatek - bramka w porządku aczkolwiek wywieszony napis "No dress no stress" nie wiele ma wspólnego z "selekcją".
Gdy wszedłem to chciałem stamtąd jak najszybciej uciec. Takiego tłoku dawno nie widzialem. DOść powiedzieć że nawet miejsca nie było w szatni na rzeczy, nie mówiąc juz o takich rzeczach jak 10 miutowa kolejka do kibelka, czy ciągła "walka" o pozycje podczas tańczenia.
Tego "wspaniałego" klimatu jakos w ogole nie odczułem poza straszną duchotą i niesamowitym ściskiem.
Muza owszem dobra, ale nie rewelacyjna, w innych lokalach (nie powiem jakich żeby nie było tłoku ;)) grają podobnie.
Jeszcze jedno: gin z tonikiem i tatanka chyba najgorsze jakie kiedykolwiek piłem...
Moze jeszcze kiedyś sie skusze na "Gorączke" ale na razie nei chce o niej słyszeć przez conajmniej miesiąc.

Chodzę tu od czerwca, no wiecie, wakacje, więcej czasu, no i się zaczęłły balangi. Zwiedziłem parę miejsc i szczerze powiem, że to miejsce jest najlepsze i najgorsze... Muzyka - czad... Jak dj złapie klimacik to tak ubawi ludzi, że nawet się nie zorientuje kiedy jest jasno... Najgorsze... ludziki o (a)dresach z siłowni... PANOWIE SZEFOWIE... ZRÓBCIE, PROSZĘ, COŚ Z NIMI. NISZCZĄ NASTRÓJ I RENOMĘ... Raczej się na nich nie zarabia, a na pewno duuużo traci... Pozdrowienia

tragedia, znowu małolaty, smierdzi, juz samo wejscie nie zacheca do odwiedzenia tego przybytku, jesli ktos pisze, ze to jest najlepsze miejsce w Krakowie to chyba nie odwiedzil innych lokali, a warto...