MUSIC CLUB FRANTIC - OPINIE

2002.10.02 robert ty cioto niemasz pojecia co to jest Kaliber albo paktofonika walisz mordom chuja

Szewska Pasja ?
Ciekawa nazwa, a pod nazwą różnie.Zależy kiedy się przyjdzie.Panny lecące na kasię, to specyfika klubów niestety,ale naiwniak nie ma czego tam szukać.Wystrój 4,muza,jak nie stechnicyzowana to całkiem kręci.+4.Swietne miejsce dla filmowego tulipana.

jesli jestes dresiarzem ktoremu np impnonuja chlopcy z paktofoniki kalibra czy innego podobnego zespolu jesli szukasz sie gdzies wyzyc jesli jestem napkowany sterydami i jesli masz prezde wszytkim pusto w glowie to ten lokal ci goraco polecam ;)))

hmmm bylem tam kilkanascie razy i do tej pory sam sie dziwie jak moglem tam chodzic precieztam sie bawia wszytkie dresy z kraka ktorzy szukaj tylko bojki i chcacy sie wykzac nie inteligencja tylko glupota i miesniami a poza tym kradna na maxa i to jak juz jakasdzwieczyna tu napisala nawet w szatni osoboscie preferuje music bar 9 a juz najlepiej jaszcury gdzie dresy wstepu nie maja i bardzo dobrze

Raaany! Czemu w wiekszosci oceniaja to miejsce osoby ktore jak twierdza byly tam tylko raz. Chodze tam z kumplem od momentu zalozenia tej knajpy, bramkarzy znamy na "czesc" i jakos do tej pory nie zdarzylo nam sie zeby ktos do nas cwaniakowal.Fakt nowa muzyka pojawia sie z pewnym opoznieniem i najtaniej nie jest, ale jak sie nie ma kaski to sie mozna bujac po akademikach z niedomytym towarzychem, a nie w weekend na rynku. Ja oficjalnie przyznaje sie do tego ze lubie ten klubik i z reguly dobrze sie tam bawie, a za prostego ziomka z "nejborhudu" sie nie uwazam.
P.S. Skory i latwe laski sa wszedzie, a okrasc moga nawet w Wierzynku...

Chmm,ciezko.
Muzyka zazwyczaj calkiem,calkiem.Tylko niekiedy, jak przywala techno przez 2 gdoziny to mozna sie zalamac-techno jest oki,ale nie przez 2 godziny non-stop.Bramka-bardzo sensowna.Bilard-duzo mniej sensowny,ale jesli przyjdziesz zawczesnie-przed 23, to mozna zgobic tam troche czasu.
Ludzie-bardzo rozni.Od frajerow (niekiedy calkiem zabawnych)- do bardzo pozadnych.Jesli chodzi o panienki - (jedna z niewielu knajp,gdzie zdarzaja sie naprawde bardzo ladne) - trzeba uwazac-nie ze wszystkimi polecam tanczyc.
Ogolnie, jedno z najciekawszych miejsc w centrum.Warto przyjsc i chociaz posiedziec, popatrzyc, napic sie piwa(z odrobina wody :)), posluchac muzyki.

W Pasji byłam kilka tygodni temu, pierwszy raz, ale moja noga już tam więcej nie postanie. A to z dwóch powodów: Było tak gorąco i duszno że odniechciało mi się bawić, a po drugie: opuściłam ten lokal z pustym portfelem, i to nie dlatego, że wszystko puściłam przy barze, tylko dlatego, że jego zawartość zaginęła mi w szatni. Poprostu: W SZATNI KRADNĄ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Na moje nieszczęście zostawiłam tam kurtkę i torebkę. A po wyjściu z "lokalu" zorientowałam się, że moja torebka została gruntownie przegrzebana, a zawartość portfela zniknęła... Na szczęście w portfelu nie było kokosów, ale zawsze to kasa. To niemiłe (!!!!) doświadczenie nauczyło mnie, żeby więcej niechodzić do takich podejrzanych spelun jakimi jest Pasja, i żeby więcej nie zostawiać torebki w szatni. Dziewczyny!! BądĽcie czujne!!