MUSIC CLUB FRANTIC - OPINIE

Jeden z najbardziej kiepskich lokali w Krakowie. Pomijam juz zapomniane "zabojstwo" ale to sztyt by w lokalu z ochrona dostac po glowie od zachlanych gowniarzy. Ocena lokalu dla mnie i moich znajomych jednoznaczna!!!!!
P.s. Niewiele brakowalo by ochroniarze pokazali na naszej skorze na co stac ich sztuczne miesnie.

heh, w pasji wszystko byloby do zaakceptowania (jak ktos lubi takie klimaty), gdyby nie to, ze bawia sie tam ludzie z polswiatka, a to moze byc grozne dla tych, ktorszy z polswiatka nie sa. i tu nawet bardzo dobra bramka nie ochroni.

Pasja-klub w deche!Fajowa muza,i wogole jest cool!
Z tą bramka to prawda-chłopaki są klawe!!Można poderwać niezle towary!Ale jak ostatnio j*****i pianą to śmierdziało pierdami!Any way, jest za*******e!Polecam dziewczynom i chlopakom, co chcą strzelić gola na wyjezdzie. I to prawda,że jest tam dużo obcokrajowców z flotą-raj dla lasek!Kolesie n******i, można sobie z nich jaja robić. Towarzystwo w każdym wieku,ale nie ma małolatów.Driny ok,chociaż nie takie tanie...W sumie nie wyobrażamy sobie życia bez Pasji.I jej bramki.....

ogólnie klub do bani, ale jedynym promyczkiem nadzieji jest chłopak żywcem wyjety z żurnala, jego prężne ciało i jego nieprzeciętna męskosc sprawiają, że poza nim nie widzę tego buractwa. maćku przyjdĽ za tydzień czekam niesmiała benia.

Nie zgodze sie przedmowcami.
Bywam tam za kazdym razem kiedy chce potanczyc.
Zabawa jest swietna. Nie zauwazylem osob zakwalifikowanych przez przedmowcow do grup typu "skora", "dres". Nawet jezeli sa to znaczy ze
sa niezauwazalni.
Polecam wybrac sie w weekend i sprawdzic samemu.
Wstep do knajpy jest za freeko, jedynie w czesci
"tanecznej" trzeba zaplacic.

Reasumujac uwazam ze jest to jedno z nielicznych miejsc w Krakowie gdzie mozna potanczyc w dobrej atmosferze.

Bywam tam czesto ale niektore osobistosci przyklejaja sie w sposob tak jednoznaczny, ze az ze zdziwienia szczeka opada. Wsrod obcokrajowcow (i nie tylko) krazy opinia, ze gdy chce sie znalezc chetna Polke wystarczy do Pasji wstapic. Wiec nie nalezy sie dziwic, ze mezczyzni nagle tacy odwazni sie robia. Ale nie nalezy generalizowac. Bo samo miejsce jest w porzadku. No i tamtejsze kolory mi odpowiadaja.

Jedno z wiekszych skupisk dresiarstwa w krakowie. Dominuja mocno uzywane panienki o twarzach skrytych pod niewiarygodnie wielka iloscia taniego makijazu. Chlopcy w dresach zapraszaja dziewczyny do tanca slowami " Ej ku... mala , zatanczymy?". Przyzwoicie bywa w godzinach wczesno popoludniowych. Jedyny plus to wystrój.