ROENTGEN - OPINIE

Odwiedzałam Roentgen troszkę temu, nigdzie nie było takiego klimatu, to było świetne miejsce, rewelacyjna nuta, a dopalacze......nie ukrywam, że sama takowe kocham czasami i w pewnych miejscach są mile widziane :D .Nie wiem jak teraz tam jest, ale najwyższy czas sprawdzić....

bYLEM TAM OSTATNIO NO I SIE ROZCZAROWALEM ... TO JUZ NIE TO SAMO MIEJSCE CO KILKA LAT TEMU,NIE TEN KLIMACIK,A MOZE TO JA SIE ZESTARZALEM I ZACZALEM DOJRZEWAC?JEDMO SIE TYLKO NIE ZMIENILO, JAK RANKIEM JUZ NIE MA GDZIE ISC,TO TAM ZAWSZE JEST OTWARTE...POZDRO OD NIEISTNIEJACEGO CAFFE MOON

Miałem okazje być w tym klubie dnia 22.02.2008 na imprezie serwowanej przy dzwiękach Trecorra i Bertino.Muzyka bez zastrzeżeń,ale towarzystwo w środku tragiczne...Byłem tam pierwszy i ostatni raz....Undground??Beznadzeja......I brawa dla ochrony(o ile takowa jest)za "reagowanie".

Siemka!
Słyszałam od znajomych o tym klubie jakieś 2 lata temu ale dopiero od niedawna mogłam usłyszeć go osobiście ;) no i ba! nie mógł mi się on nie spodobać, skoro podoba mi się d'n'b! i jego pochodne :D Ja tam się cieszę że przychodzi więcej facetów (i do tego fajnych ;P) niż babek hehe.
Jednak jest kilka rzeczy które mnie tam denerwują... otóż scena d'n'b (przy barze i w przejćiu!? :/ ) powinna się zamienić z tą drugą gdzie puszczają minimale czy też progressivy, lub powinni znaleźć dla niej inne miejsce w klubie -choć wiem,że to raczej nie możliwe bo klubik mały :(
Druga rzecz, to właśnie ta o której wyżej wspomniałam: ciasnawy klub.
A i kolejny minus to TYLKO jedno WC dla gości...
O tym że większość ludzi jedzie na nielegalnych dopingach nie będe wspominać,ale przynajmniej większość nie jest z przypadku -co mnie cieszy :)
Pozdro600!

otoz muzyka mnie zauroczyla, ale klub ma 2 czeste wady wsrod klubow: pelno facetow,malo kobiet i polowa ludzi jedzie na dopalaczach...muzyka to rekompensuje, ale nie jest to klub w ktorym zostalbym cala noc.a o ludziach za barem nic dobrego nie moge powiedziec

Najlepszy drum'n'bass w Krakowie.

rtg to trzy ostatnie moje lata w krk.fakt,poprzednia ekipa za barem była the best on the world!!! teraz troche za sztywno...ale dziewuszki też dają rade..
impezki muzycznie b.ok, ale towarzystwo jakieś niekumne..pojawiający się tam w weekendy ludzie chyba nie bardzo wiedzą po co zawitali..na twarzach niektórych dzieciaków daje się zauważać lekkie..hmm..przerażenie..nie wiem z jakiego powodu??? może nie odnajdują się między dwoma danceflorami,może boją się że zgubią się w tłumie? hehehe...nieee! to nie są prawdziwi klubowicze..ta nuta ich nie rusza..oni NAPRAWDĘ nie wiedzą co tu robią!
rtg to nie studencka tancbuda!w klubie najważniejsza jest muzyka i klimat,a ów tworzą pozytywni ludzie.. i nie trzeba p...... głupot po kątach, kiwając się i rozlewając następnego browara...
uwielbiam rtg za pozytywne wibracje(pozdro dla kliniki;-)) wpadam tam do tej pory,z tym,że już póżnym wieczorem, jak ci ludkowie "niewiadomoskądipoco" już dawno śpią..i jest jak za starych dobrych czasów..
pomyślałam o selekcji, ale to w klubach już chyba niemożliwe..ale to temat na dłuższą dyskusję..
suma sumarum rtg to jedyny klub w krk do którego wracam jak do domku i chce żeby tak zostało..pozdrowienia z serducha dla całej ekipy:-)))