PUB DYM - OPINIE

Wpadlam do Krakowa na dwie godziny w drodze powrotnej do domu, czyli Gdanska. Dym to knajpa, w ktorej zakochalam sie od pierwszego wejrzenia. Nie ma w niej tego krakowskiego, wszedobylskiego podkreslania zwiazkow z historia i sztuka, a mimo to wydala mi sie w 100% wlasnie krakowska, dzieki nonszalancji, pustym i pieknym w swej brzydocie scianom, dzieki ktorym czlowiek skupia sie na drugim czlowieku a nie na pretensjonalnych zdjeciach czy obrazkach, tak licznie obecnych w innych przybytkach. Minimalistyczny bar doskonale komponuje sie z reszta, pyszna kawa, tylko muzyka... ach, powiem, ze wolalam juz zalozyc walkmena na uszy i kontemplowac te 30 min w Dymie, niz wibrowac w zupelnie nie przystajacych do tego miejsca rytmach.

Całkiem, całkiem ... palisz bez względu na to ... czy palisz czy nie palisz ;_)

I można czekając na seans w 'Kiniarni' piwo sączyć i poczytać.

Owocowe herbaty polecam.

Jaki dym? jakie odrapane sciany? bez przesady robicie z tej knajpy jakas mordownie.. a na prawde jest to bardzo gustowny lokal (herbatka + pyszna kawa 7zl) mily kelner o rysach twarzy agenta BOR-u ;) troche ciemno.. i chociaz ja nie znalazlem tam wyjatkowej atmosfery, na kawke polecam, czemu nie. (tylko bardziej do tego lokalu pasowal by jazzik;)

Najsympatyczniejsza knajpa w Krakowie. Klimat, odskocznia, ciekawi ludzie. Prawdziwy orgnial i osobowosc w populacji knajp. Nic nadadetego, nic tandetnego - odbicie Krakowa. Cos na "nie": Nowa czesc nie ma tego klimatu co stara. Cos o co powinni dbac: regularne wystawy.

Paskudne miejsce!!! Odrapane, łuszczące się ściany, dym, brud - ochyda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

dym jest dymiasty , super do robienia zadym

Fakt, klimat jest, ale dymu też pełno. Po paru godzinach ktoś kto nie jest nałogowym palaczem extra ligi zaczyna się dusić. Plus nasiąka dymem. Ale może o to chodzi w "Dymie"?