JAMA - OPINIE

To prawda,że Jama nie jest tym samym klubem, co na początku.Stała bywalczyni ma racje,ale chyba nie bywa juz tam tak często.Z tymi światłami to naprawde przesadzają, nie mówiąc juz o tej drugiej sali,w której kompletnie nie słychać muzyki,a barmanki ruszają się jak muchy w smole i chyba nie dlatego,że strój krepuje ich ruchy!Mam nadzieje,że wrócą dawne czasy i Jama będzie znowu fajnym klubem STUDENCKIM,a nie balem przebierańców dla przedszkolaków!!!

Wtorek-ostatki...bylo goraco ;) muzyka swietna, towarzystwo (poza pannami z prosto z solarium)wysmienite! bylam pierwszy raz i z pewnoscia nie ostatni!!!

mimo ze to wislacki klub uwazam ze spox zwłaszca w sobote duzo małolatów i lachociągów ale mozna przezyc

jama no coz bylam ,zobaczylam, nie wrocilam:)wyglad przesympatyczny,muuza,dno ,dno,i jeszcze raz dno,kurcze co sie dzieje,wokolo gdzie sie nie obroce wokol miasteczka same kluby techniarskie,eh szkoda slow,zeby sie dobrze zabawic trzeba galopowac na rynek...

Fakt - Jama spada na psy. Pełno dresów, małolatów i lasek - tak wdzięcznie zwanych "typiarami", które dymią i nic poza tym. Kiedyś było tam naprawde fajnie, ale niestety się coś popsuło... A na dodatek ochrona napakopwana sterydami myśli, że jest Bóg wie kim !!! SZOK !!! A najgorsze jest to, że takie wieśniary 15-letnie wchodzą sobie bez dokumentów, a co po niektórzy pełnoletni i porządni muszą się legitymować przy wejściu... Ale miejmy nadzieje, że ktoś na to zareaguje i bedzie jak dawniej !!!!!!!!!!!

bylem i widzialem - i nie ma co chwalic bo brak tam rewelacj
masa "dresow w sztruksach" , skorafura-komorkowcow i lansujacych sie malolat
bramka zachowyje sie jak na wiejskiej potancowce, do baru sie do pchac nie da, do toalet lepiej ubrac gumiaki a po wyjsciu sie zdezynfekowac
reasumujac - jama wyglada jak nora! moze zamiast to wszystko zmieniac poprostu zmienia nazwe?

Co jest z wami? Żarło dobrze, ale zdechło.Byłem waszym wiernym bywalcem, ale po ostatnim razie kiedy zostałem brutalnie wyproszony tak jak inni ludzie którzy tam byli, przed godziną 24 (lokal podobno czynny w tygodniu do 2:00)zmieniam zdanie o tym miejscu! Poza tym imprezy bez blondyneczki,która była tam zawsze za barem są do dupy!Przychodziłem do Jamy dla niej i nie tylko ja- z tego co wiem! Gzie ona jest?!