DA PIETRO - OPINIE

Dobre jedzenie, ciekawe wina, miły servis. Polecam. Gratulacje za piękny ogródek - nie każdemu się chce zrobić to z glową !

Wszystko się zaczęło trzy lata temu kiedy to pierwszy raz wzięła mnie tam koleżanka.
Ja uwielbiem włoską kuchnie, ąle to co tam serwuja przekrochyło moje najśmielsze oczekiwania. Po prostu niebo w gębie. Do tego ten wystrój, rewelacja!!! Miła obsługa i nawet ceny jak na taki lokal nie są niebotycznie wysokie, acz kolwiek nie są też niskie. Polecam wszystkom fanom włoskiej kuchni.

Nareszcie lokal na poziomie! Spędziliśmy tu z moim super wieczór. Milutko, jedzenie lepsze niż we wLoszech a wiem bo czesto jeżdżę. Największe brawa dla obsługi !!! nie chciało się wychodzić. Przepraszamy, że siedzieliśmy tak długo po zamknięciu ! Polecem! Polecam!Polecam ! Papa

Robiłam tam ostatnio wesele. Musze przyznac ze jestem zadowolona zarówno z jedzenia jak i z obsługi. Szkoda tylko ze tak drogo.

niestety duużo złego można powiedzieć o obsłudze; złożyłem zamówienie i następnie czekałem 40 minut - a kelnerka nie przyszła. Co fajniejsze, stolik obok siedziała właścicielka/szefowa/manager i z miną osoby znającej się na rzeczy dyrygowała kelnerkami. Nie pozostało nam nic innego jak wyjść. Żenujące... A propos menu - kiedyś, gdy udało mi się otrzymać zamówione danie, spróbowałem lasagne. W ich przypadku należałoby powiedzieć lazanie - bo wyglądało to jak makaron lubelski posypany serem podlaskim i wrzucony do piekarnika. Pizze dobre, caprese też. Tiramisu - paskudne (podróba a la pizzeria Grace - niby nazwa włoska z polskim załącznikiem.

Zdecydowanie nie polecam! Uwłacza to zarówno kuchni włoskiej jak i wszelkim zasadom podawania alkoholu. Miałem przyjemność być w wielu włoskich restauracjach i jeść naprwde dobre dania, tu niestety komercja przesłoniła dobry smak. A szkoda bo położenie restauracjii jak i jej wystrój pretenduja do bycia pośród grona najlepszych.
Kwestia baru i barmana jest nie do przyjęcia: Tequila bez lemonki, wściekły pies bez Tabasco a w zamian sos czosnkowo paprykowy (!!!!)- koszmar dla smakoszy! No i na koniec Long Island (cena 19.90) to istny koszmar, dla tych którzy choć raz mieli przyjemność pić tego drinka w oryginale odejmuje mowę że ktoś mógł coś takiego nazwać Long Island. Nabijanie klientów w butelkę a raczej w szklankę. Zostawiliśmy w tej restauracjii prawie 500 PLN i bytły to Ľle zainwestowane pieniądze. Jestem krakusem i jest mi przykro że coś takiego sie jeszcze zdarza w moim ukochanym mieście, ale mojea noga tam więcej nie postanie.

Wystrói OK Drinki nie do przejścia; wściekły pies bez tabasco ale za to z sosem czosnkowym! Teqauila bez lemonki!!!!!!!! Na jedzenie tak ale na picie nigdy nie. A gdzie były różne smaki oliwyz oliwek do bagietki?