ANTYKVARIAT (ZAMKNIĘTE) - OPINIE

Waldi dalej pracuje i nic się nie zmienia . A co do muzy to jest klubowa - albo ktoś ją lubi i przychodzi na takie imprezy albo chodzi sobie na dyskoteczki do centrum . To tyle pozdrowienia dla Waldiego i Radzia.

Gdzie jest Zosia!!!!!!!!!!!!!!!!!????????????????? Co sie tam dzieje ,co to za zmiany ?Slyszalem ze Waldiego tez nie bedzie,najlepiej pozwalniajcie wszystkich to juz nikt do was nie przyjdzie!!!Teraz tylko personel kreci ten klub
i dla nich jeszcze tam przychodze bo muzyka z dnia na dzien coraz gorsza.

Tak jak napisałem wcześniej wybrałem się ze znajomymi w sobotę.No niestety opinia moja i znajomych (5 osób ) którzy podobnie jak ja w roku poprzednim bawili się znakomicie (zawsze do białego rana ) jest tragiczna ! Nie chodzi o obsługę która jest w porządku ( trawki jak Magda nie zauważyłem ) ,ale chodzi o ogólny klimat . Muzyka tragiczna (oczywiście jest to opinia moja i moich znajomych) -nie to co było wcześniej . Po ilości ludzi jaka była w sobotę , chyba więcej osób podziela moją opinię . Na pewno też wpłynęła na to "wejściówka" 10zł.
Szkoda , że tak się stało ! Wpadnę jeszcze za kilka miesięcy , może wróci "stary" przytulny Antykwariat.(ale już tylko we dwójkę , bo znajomi stwierdzili po sobocie : nigdy więcej!)

Jestem stałym bywalcem Antykvariatu i nigdy się nie spotkałem z żadnym ćpunem . Uważam , że Magda pisze co jej skołatana główka (chyba trawą) durnego wymyśli(co ona jest z konkurencji???).Swoją drogą zachęcam każdego do przyjścia - niech sprawdzi jak jest na prawdę .Bramka jest bardzo miła i fachowa , jest door selector , barmani i cała ekipa jest o.k.- nigdy by nie pozwoli na to co opisała Magda .(znam ich osobiście)

Do Magdy 25 . Rozumiem , że jesteś osobą niespełna rozumu pisząc te brednie o trawce , ćpunach i innych pierdołach . Jeżeli tak uważasz jak piszesz to sama musisz coś coś łykać i masz nierówno pod sufitem . W Antykvariacie nie ma ćpunów , trawki i nigdy nie będzie . Świece zapachowe ustawiam po to aby zabiły chociaż trochą dym z papierosów .

niepodoba mi sie i tyle.bylam stala klientka przez dlugi czas.teraz ANTYKWARIAT stal sie miejscem w ktorym mozna udusic sie od oparow trawki a koks lezy legalnie na stolikach.czyli co?mamy nowy bajzel dla krakowskich cpunow,bo tylko tak to miejsce mozna okreslic.nie wiem kto jest wlascicielem ale ciekawi mnie czy jego zamiarem bylo pozbycie sie stalych gosci i zdobycie nowych w postaci "klubowiczow"?czasem zachodze jeszcze do ANTYKWARIATU zeby posluchac DOMANA ktory potrafi dobrze grac , ale dlugo sie nie da bo smierdzi weed i nawet olejki zapachowe umieszczone w rogach chill outu nie pomagaja....szkoda...bo bylo fajnie...

Do Asi . Byłam na sylwestrze w Antykwariacie i było ok. Leciała klubowa muzyka , jak zawsze więc nie wiem skąd pretensje . Ty byłaś chyba tą laską która chciała RMF FM . Kto się chciał bawił się dobrze. Ja wyszłam o 10.30 rano .