KLUB STUDIO (d.Klub 38)

teraz już nie chodzę do Studio, ale nadal uważam, że to bardzo fajny klub. Mam z nim całkiem miłe wspomnienia z czasów studenckich, wiele osób tam poznałam i bawiłam się nie raz. Klub sobie cenię głównie za dużo przestrzeni i choć lubię krakowskie piwnice to czuję się w nich klaustrofobicznie. Duża frekwencja w klubie sama świadczy o jego popularności. Poza tym zawsze było można poznać fajnego studenta, i nie tylko studenta.
polecam gorąco!!!

moim zdaniem Klub Studio na miasteczku jest jedną z najlepszych imprezowni w krk. raz ze mam blisko do akademika, bo z rynku ciężko czasem dryndać na nóżkach o 5 nad ranem, kiedy ciemno, a rano na zajęcia trzeba wstać heh;p ale to akurat mało ważne. fakt- czasem ochrona jest do dupy i niezbyt miło odzywają się do ludzi (nie wspominając czasem o wywalaniu za nic) ale da się to przeżyć, nikt na imprezie nie siedzi przecież przy ochroniarzach... jeśli chodzi o wystój- nie wiem czego się czepiacie.. kto na imprezie patrzy na wystój, jest ciemno ważne że jest zawsze gdzie usiąść spokojnie z piwem (zasługa balkonów w koło) i że jest dużo miejsca... co jak co ale tego już chyba nikt sie nie przyczepi, studio jest wieeeelkie (porównajmy na przykład do gorączki, w której imprezy s,ą podobne, z tym,że jest 3 razy mniej miejsca). jak ktoś chce mieć ładny wystrój niech idzie do Carpe Diem czy w jakiekolwiek inne miejsce i tam się naogląda, bo chyba tylko po to idzie na imprezę jeżeli czepia sie wystroju... poza tym w studiu można się wybawić- muzyka w 100% mi odpowiada jak najbardziej, dj tez jest spoko. myślę że nie ma sensu szukać dziury w całym, bo co jak co ale studio jest naprawdę w porządku.